VIVA

Aktywiści odwiedzili cyrk wykorzystujący lwy

Kiedy sprawa zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach wróciła do Sejmu, cyrk Arena sprowadził z Czech… lwy! Ich treserem jest Tomas Ringel, właściciel prywatnego zoo i cyrku w czeskich Habrkovicach.

Aktywiści odwiedzili w czerwcu bazę cyrku Arena w okolicy Starachowic i wybrali się na jedno z przedstawień.

To skandal, że w XXI wieku trzymanie dzikich kotów w naczepie i na prowizorycznym wybiegu oraz obwożenie ich po kraju ciągle jest legalne. Jeden z lwów był bardzo apatyczny, drugi przejawiał objawy głębokiej stereotypii – mówi Paweł Frańczuk z Koalicji Cyrk bez Zwierząt..

Sprawa wykorzystywania w cyrkach dzikich kotów budzi ogromny sprzeciw społeczeństwa i ekspertów. Głównie dlatego, że zwierzęta te w naturze mają bardzo duże wymagania terytorialne.

Rozporządzenie Ministra Środowiska w sprawie warunków hodowli i utrzymywania poszczególnych grup gatunków zwierząt w ogrodzie zoologicznym określa minimalny wybieg dla jednego lwa jako 10 metrów kwadratowych pomieszczenia wewnętrznego i 50 metrów kwadratowych pomieszczenia zewnętrznego. A minimalna wysokość pomieszczeń, zgodnie z rozporządzeniem, to 3 metry.

Takich warunków w objazdowych cyrkach po prostu nie da się zapewnić – podkreśla Magda Góra z Vivy!

Dlatego lwy w cyrku nie mają możliwości realizacji naturalnych potrzeb gatunkowych, w wyniku czego dochodzi do zaburzeń psychicznych. Kiedy straumatyzowane, znudzone, a jednocześnie przerażone zwierzęta trafiają na arenę, stanowią zagrożenie dla widowni, w tym dla dzieci.

W 2016 roku Viva! przeprowadziła śledztwo w cyrkach na terenie Polski. Efektem był nie tylko raport dotyczący warunków przetrzymywania i prezentowania zwierząt. Dokonano także pierwszego w Polsce interwencyjnego odbioru z cyrku niedźwiedzia, 3 żółwi i krokodyla.

Ta interwencja udowodniła nie tylko to, że zwierzęta w cyrkach cierpią na choroby wynikające z braku warunków bytowych. Niedźwiedź Baloo miał zanik mięśni, próchnicę w kanałach zębowych i głęboką stereotypię. A krokodyl i żółwie cierpiały na krzywicę, miały miękkie pancerze i inne liczne schorzenia.

Cyrk nie dość, że nie pełni roli edukacyjnej, to wręcz spełnia rolę antyedukacyjną. Przede wszystkim pokazuje widzom zwierzęta w nienaturalnych warunkach, wykonujące nienaturalne czynności.

Dnia 27 marca 2015 Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk wydał uchwałę, w której stwierdza, że “spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi”.

Fundacja Viva! nie pozostając obojętną na los zwierząt wykorzystywanych w cyrkach, ponownie wysłała pismo do Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki. Przypomina w nim i podtrzymuje przedstawioną w 2016 roku deklarację gotowości do zaopiekowania się cyrkowymi zwierzętami.

Materiał wideo: https://youtu.be/nTBBLnicyZ0

Skip to content