Fundacja Viva! przekazała Prezydentowi RP pocztówki z apelem o podpisanie ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra
18 listopada Fundacja Viva! wysłała do Kancelarii Prezydenta kilka tysięcy pocztówek zebranych w całej Polsce. Obywatelki i obywatele, którzy je podpisali, proszą Prezydenta Karola Nawrockiego o złożenie podpisu pod ustawą zakazującą hodowli zwierząt na futra. Inicjatywa jest wyrazem rosnącego społecznego oczekiwania na decyzję, która może zakończyć funkcjonowanie ferm futrzarskich w Polsce.
Pocztówki zawierają zdjęcia zwierząt z ferm oraz krótkie, osobiste wiadomości adresowane do Prezydenta. Autorzy i autorki opisują swoje powody poparcia dla zakazu i apelują o decyzję, która zakończy cierpienie zwierząt oraz poprawi jakość życia mieszkańców wsi narażonych na uciążliwości ferm.
Zbiórka pocztówek była prowadzona od momentu przyjęcia ustawy przez Sejm, m.in. w: Łodzi (podczas Igrzysk Wolności), Toruniu, Poznaniu, Tychach, Gdańsku, Rzeszowie i Wrocławiu (zarówno podczas specjalnych akcji ulicznych, jak i zbiórek w określonych punktach gastronomicznych).
Przypomnijmy, że październik 2025 roku przyniósł przełom temacie zakazu hodowli zwierząt na futra. Po wielu latach kampanii społecznych i działań aktywistycznych Sejm i Senat przyjęły projekt ustawy posłanki Małgorzaty Tracz zakazujący hodowli zwierząt na futra Projekt zyskał szerokie poparcie – w głosowaniu sejmowym poparło go 339 posłów, a w Senacie 69 senatorów – co pokazuje, jak jednoznaczny jest dziś społeczny apel o zmiany.
Ustawa, która czeka na podpis Prezydenta
Co roku na fermach futrzarskich w Polsce miliony norek i lisów spędzają całe życie w małych, metalowych klatkach, pozbawione możliwości naturalnych zachowań. Prowadzi to do urazów, chorób oraz zaburzeń psychicznych. Zwierzęta są zabijane wyłącznie ze względu na futro. Ustawa zakłada zakończenie tego typu działalności, wprowadzenie zakazu powstawania nowych ferm oraz stworzenie okresu przejściowego z systemem odszkodowań i odpraw.
Przypomnijmy, że aż 70 proc. Polek i Polaków popiera zakaz hodowli zwierząt na futra – zdecydowana większość uważa ów przemysł za niepotrzebny, archaiczny i okrutny. Już wiele krajów UE zakazało hodowli zwierząt na futra (Czechy, Irlandia, Estonia, Włochy, Litwa, Rumunia), a te kraje, w których wciąż jest to możliwe mają tak skonstruowane przepisy, że hodowla zwierząt na futra jest po prostu nieopłacalna (Niemcy, Skandynawia). Ponadto ustawa odpowiada na potrzeby mieszkańców wsi, którzy od lat skarżą się na uciążliwości zapachowe i środowiskowe związane z fermami.
Działania Fundacji Viva!
Od blisko dwudziestu lat Fundacja Viva! konsekwentnie walczy o prawa zwierząt, w tym lisów, jenotów, norek i szynszyli ujawniając okrutne realia przemysłu futrzarskiego i doprowadzając do tego, że temat, który przez lata spychano na margines, stał się głośny i medialny. Od pierwszych interwencji w 2007 r. – początkowo pod szyldem Antyfutro Viva!, później w ramach Koalicji Antyfutro (od 2012 r.) oraz kampanii Jutro będzie futro – Fundacja Viva! dokumentowała to, czego branża nie chciała pokazać opinii publicznej. Raporty przygotowywane na podstawie zebranych materiałów oraz film dokumentalny „Jutro będzie futro” stały się jednym z kluczowych dowodów na to, że hodowla lisów, norek i jenotów wymaga natychmiastowych zmian. Rosnące społeczne poparcie dla zakazu hodowli zwierząt na futra było widoczne także na ulicach. Organizowane co roku marsze z okazji Dnia Bez Futra przekształciły się w szeroki ruch sprzeciwu, do którego dołączali naukowcy, artyści, aktywiści i politycy, podkreślając wagę problemu i potrzebę zakończenia tematu raz na zawsze.
Dodatkowo w lutym 2025 roku setki miłośników zwierząt z całej Polski przesłały niemal 10 tysięcy pocztówek adresowanych do premiera Donalda Tuska, apelując o wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra. W swoich wiadomościach prosili premiera o okazanie współczucia zwierzętom cierpiącym w zamknięciu na fermach futrzarskich. Obecna akcja jest niejako kontynuacją zimowej akcji i pokazaniem społecznego poparcia dla projektu ustawy zaproponowanej przez Małgorzatę Tracz.





