Kampania Fundacji Viva! Stopklatka opublikowała szokujące materiały będące wynikiem kilkudniowego śledztwa na fermie norek w województwie łódzkim. Podczas śledztwa zarejestrowano szereg nieprawidłowości dotyczących łamania ustawy o ochronie zwierząt.
W ramach prowadzonego śledztwa ferma była pod obserwacją w dniach 6–10 listopada 2020 r. Aktywiści śledczy Fundacji Viva! zarejestrowali wstrząsający materiał, zawierający wielokrotnie powtarzające się sytuacje stosowania przemocy wobec norek. To co udokumentowali jest szokujące, takie sytuacje nie powinny mieć miejsca: wyciąganie z klatek, przenoszeni i szarpanie zwierząt za ogony, uderzanie zwierzętami z impetem o betonowe podłoże i klatki, przydeptywanie ich, wpychanie zwierząt na siłę do małych klatek oraz nieprawidłowy ubój. Rażące naruszenia prawa pokazują, w jaki sposób traktuje się zwierzęta na fermach futrzarskich. Fundacja Viva! złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Kolejne śledztwo na fermie norek Fundacji Viva! obnaża okrutne realia chowu zwierząt na futra i udowadnia, że nadzór nad fermami jest niewystarczający.
Nagrania udokumentowane przez aktywistów kampanii Stopklatka i Jutro będzie futro ujawniły okrutne praktyki i nieprawidłowe uśmiercanie norek, powodujące ogromne, dodatkowe cierpienie zwierząt. Trzymane za ogony norki były wrzucane do komory gazowej. Istnieje podejrzenie, że w maszynie do gazowania zwierzęta nie były uśmiercane od razu. Na nagraniach widać, że dopiero jak komora była zapełniona norkami, odkręcano zawór z gazem. Równie szokujący jest materiał z opróżniania maszyny, z której po zakończonym uboju wypadło kilka wciąż żywych norek.
Norki są wrzucane jedna po drugiej do komory i gazowane tlenkiem węgla. Widać przez szybę w maszynie, że próbują znaleźć drogę ucieczki. Ucieczki jednak nie ma. Te, których nie udało się zabić, ponownie wrzuci się do komory i zagazuje z kolejnymi osobnikami. Już sam proceder gazowania norek jest okrutny, a jeśli dodać do tego fakt, że osoby uśmiercające norki na tej fermie robią to niewłaściwie, jest to absolutnie karygodne – mówi koordynatorka kampanii Jutro będzie futro Martyna Kozłowska.
Przemysł futrzarski zanieczyszcza środowisko i drastycznie obniża jakość życia mieszkańców miejscowości, w których znajdują się fermy. Jenak przede wszystkim, przemysł ten to niewyobrażalne cierpienie zwierząt, w związku z tym bezsprzecznie powinien odejść do historii. Najnowsze śledztwo na fermie ujawniło bestialską przemoc wobec norek.
Norki amerykańskie to dzikie zwierzęta ziemno-wodne, które cierpią przez samo już zamknięcie w klatkach. Hodowcy nie są w stanie zapewnić zwierzętom na fermach warunków, które zaspokajałyby ich potrzeby gatunkowe. To już kolejna publikacja, która pokazuje, że zwierzęta na fermach traktuje się jak przedmioty, wyciąga za ogony czy rzuca nimi jakby nie były zdolne do odczuwania bólu. Skandalem jest, że w Polsce wciąż nie ma zakazu takich hodowli – mówi koordynator kampanii Stopklatka Łukasz Musiał.
Zamknięcie fermy norek w Pabianicach.
Na temat śledztwa powstał szokujący reportaż zrealizowany przez Wirtualną Polskę. Materiał wywołał oburzenie i reakcje lokalnych polityków, polityczek oraz Inspekcji Weterynaryjnej. Fundacja Viva! złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Fermę zamknięto, ale to nie koniec wstrząsającej sprawy.
Na skutek reportażu Wirtualnej Polski, który powstał dzięki nagraniom Fundacji Viva!, zamknięto pabianicką fermę norek, na której maltretowano zwierzęta. Teraz jej działalności przyjrzy się prokuratura. – Wirtualna Polska.
Kolejnym aspektem uwidocznionym w zebranym materiale jest ignorowanie obostrzeń i wymogów sanitarnych związanych z ochroną przed COVID-19, co w czasie pandemii stwarza zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale także dla ludzi.
Naukowcy potwierdzają, że norki to jedne z najbardziej podatnych na SARS-COV-2 zwierząt. Najpierw następuje zarażenie norek koronawirusem przez ludzi, następnie wirus w w szybkim tempie rozprzestrzenia się po fermie. W następnej kolejności zarażone norki przenoszą go na kolejne osoby. Ponadto, pomimo głośno komentowanych informacji o zakażeniach wykrytych na fermach norek m. in. we Francji, Holandii i Danii oraz zleceniu ogólnych kontroli w tym zakresie przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na fermie w Pabianicach pracownicy wykonywali pracę bez maseczek czy kombinezonów, które mogłyby przeciwdziałać ewentualnemu rozprzestrzenianiu COVID-19.
Pomóż przeciwdziałać przemocy wobec zwierząt i wesprzyj nasze działania.
Kampania Fundacji Viva! Stopklatka (FB) od lat prowadzi wielopłaszczyznowe działania na rzecz praw zwierząt wykorzystywanych w hodowli. Zachęcamy do wsparcia naszych działań i zbiórki na realizacje śledztw. Nawet niewielkie wsparcie z pewnością przyczyni się do skuteczności prowadzonych przez nas działań.