Wczoraj przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce ruszył proces dziewięciu osób oskarżonych, między innymi, o znęcanie ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami w ubojni pod Ostrowią Mazowiecką. Proceder transportu chorych zwierząt i znęcania się nad nimi ujawnili dziennikarze Uwagi TVN w styczniu 2019.
Transport i ubój chorych zwierząt!
Jeden z dziennikarzy zatrudnił się w zakładzie i ukrytą kamerą rejestrował liczne przypadki traktowania chorych zwierząt w okrutny sposób. Krowy, które nie mogły stać na nogach, przeciągane były po podłodze przy pomocy wyciągarki. Ciągle żywe i świadome zwierzęta były podwieszane za nogi. Dziennikarze ujawnili również przypadek, kiedy w brzuchu martwej już krowy ruszało się cielę.
Przypomnijmy reportaż Uwagi ze stycznia 2019 r.
Materiał dowodowy jasno wskazuje, że dochodziło w tej sprawie do znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem i że miało ono charakter systematyczny a właściciel zakładu uczynił sobie z tego procederu regularne źródło dochodu.
– mówi adw. Katarzyna Topczewska, reprezentująca Fundację Viva!
Na ławie oskarżonych zasiadł właściciel zakładu, jego pracownicy, dwaj lekarze weterynarii oraz dwaj przewoźnicy, którzy dostarczali chore zwierzęta do zakładu. Tylko ci ostatni przyznali się do zarzucanych im czynów. Wszyscy oskarżeni odmówili składania wyjaśnień. Sąd na sali odczytał zeznania oskarżonych, które złożyli oni w postępowaniu przygotowawczym. Wynika z nich, że właściciel zakładu twierdził, jakoby nie wiedział nic o nielegalnych praktykach na terenie zakładu. Dodał on także, że według niego materiał dowodowy został zmanipulowany, bo na nagraniach… nie rozpoznaje swojej ubojni. Natomiast z odczytanych zeznań przewoźników wynika jasno, że proceder transportu chorych a także słabych zwierząt do tej ubojni odbywał się regularnie.
Inne zarzuty wobec oskarżonych dotyczą zagrożenia bezpieczeństwa żywności oraz niedopełnienia obowiązków przez dwóch urzędowych lekarzy weterynarii.
Regularne ujawnianie tak skrajnych nieprawidłowości oznacza, że narracja o humanitarnym traktowaniu i zabijaniu zwierząt na mięso nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nie jest możliwe odbieranie życia bez zadawania cierpienia i w tej sprawie mamy do czynienia z jaskrawym tego przykładem. To również pokazuje, że przy produkcji żywności odzwierzęcej nie da się zapewnić bezpieczeństwa sanitarnego.
mówi Cezary Wyszyński z Fundacji Viva!
Fundacja Viva! pełni w postępowaniu rolę oskarżyciela posiłkowego a kolejna rozprawa odbędzie się na jesieni.