VIVA

Badanie koni z Morskiego Oka 2023

Dwa konie ciągną w deszczu wóz pełen ludzi na trasie do Morskiego Oka. Jeden z koni ma język na wierzchu. Jak tylko ludzie wysiądą – odbędzie się badanie koni wysiłkowe, a 15 minut później – spoczynkowe

Badanie koni z Morskiego Oka w tym roku odbędzie się w dniach 2-4 czerwca. Jeśli nie uda się przebadać wszystkich pracujących na trasie zwierząt – zostanie wyznaczony drugi, dodatkowy termin. Znowu musimy Was poprosić o pomoc w sfinansowaniu badań.

Dlaczego prosimy o pomoc? Bo badania koni z Morskiego Oka to dla nas ogromne obciążenie finansowe. Zasady badań są proste. W komisji badającej konie jest 3 lekarzy weterynarii i hipolog. Lekarza do komisji mogą zgłosić: organizacja społeczna, fiakrzy i Tatrzański Park Narodowy. I każdy musi opłacić swojego reprezentanta w komisji. Hipologa wybiera i opłaca TPN.

Tak więc, żeby wziąć udział w badaniach – musimy mieć w komisji swojego lekarza weterynarii. I choć nasza lekarka weterynarii od lat proponuje nam bardzo korzystną stawkę – bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie pokryć tego kosztu. Reprezentująca nas lekarka weterynarii wykonuje badanie na stanowisku spoczynkowym.

Wolontariusze na badaniu koni

Dodatkowo – na miejscu potrzebujemy 8 osób, które monitorują i zapisują szereg danych, niezwykle istotnych z perspektywy wyników. Są to między innymi dokładna godzina wyjazdu wozu z Palenicy Białczańskiej, liczba osób na wozie i godzina przyjazdu na Włosienicę. Dane te od lat tylko my monitorujemy. I dzięki nim wiemy, że fiakrzy spowalniają tempo jazdy, w stosunku do codziennej prędkości przejazdu. Dlaczego? Dlatego, że im spokojniejsze tempo jazdy, tym niższe parametry na stanowisku wysiłkowym.

Wolontariusze monitorują także badania, wykonywane na stanowisku ortopedycznym (lekarz TPN) oraz wysiłkowym (lekarz fiakrów). Dzięki temu udało nam się doprowadzić do wielu zmian w systemie badań. Monitorowaliśmy czas od zakończenia kursu do rozpoczęcia badania wysiłkowego. Kilka lat temu wynosił on nawet 30 minut, a więc pomiar dotyczył już wyników spoczynkowych. Dziś od zakończenia kursu do badania wysiłkowego upływa jedynie minuta. Dzięki temu mamy do czynienia z danymi, które nie są zafałszowane.

Badanie ortopedyczne

W 2018 roku, po naszych wielokrotnych pismach, wprowadzono odrębne badanie ortopedyczne koni z Morskiego Oka. TPN wybrał lekarza wykonującego to badanie, a nam pozostało jedynie monitorować sposób jego przeprowadzania. Nasi wolontariusze raportowali, że lekarz TPN bada konie ortopedycznie siedząc z tyłu wozu. W kolejnym roku to się zmieniło, ale konie wciąż nie były wyprzęgane do badania ortopedycznego. A badanie to powinno być wykonywane indywidualnie, w ruchu. Na miękkim i twardym podłożu. W prawo i w lewo. Bo tylko tak można wykryć kulawiznę.

Po naszych licznych pismach i protestach w 2022 roku w końcu doszło do badania indywidualnego, ale wciąż mieliśmy wiele uwag do sposobu jego przeprowadzania. W tym roku badanie ortopedyczne będzie wykonywał nowy lekarz weterynarii, wybrany przez TPN. Nie wiemy jak będzie ono wyglądało. Ale wiemy, że musimy to monitorować. Podobnie jak to, co dzieje się na stanowisku wysiłkowym, gdzie badanie wykonuje lekarz weterynarii opłacany przez fiakrów.

Koszty badania koni

W tej sytuacji nie ponosimy jedynie kosztów związanych z opłaceniem lekarza weterynarii, który w ciagu 3 dni musi przebadać kilkaset koni. Bo choć wolontariusze nie pobierają wynagrodzenia za ciężką pracę podczas badań, to nie mogą też ponosić ich kosztów. Dlatego to my opłacamy im dojazd na Podhale, noclegi i wyżywienie. Uważamy, że jest to uczciwe, zwłaszcza w przypadku, w którym musza oni brać urlopy w pracy, żeby móc nam pomóc w Tatrach.

Przez lata wypracowaliśmy najlepszy możliwy system, w którym wszystkie monitorowane przez nas parametry są dobrze obsadzone przez naszych przedstawicieli. Staramy się, żeby wszystkie osoby biorące udział w badaniach, miały odpowiednią wiedzę o koniach. W tym roku w ekipie mamy dwie zootechniczki, zoopsycholożkę, radczynię prawną, oraz osoby od lat opiekujące się swoimi końmi. Dodatkowo trzy wolontariuszki będą wykonywały dokumentację fotograficzną i filmową. Niejednokrotnie ten materiał pomagał nam później rozstrzygać kwestie sporne, a także – informować Was o przebiegu badań. I o stanie koni.

Konie pracują w przeciążeniu

Wiemy, że Wy wiecie. Ale powtarzamy to przy każdej okazji. Konie z Morskiego Oka pracują w przeciążeniu około tony. Skutków takiej pracy ponad siły nie widać gołym okiem. Ale u zwierząt prowadzi ona do mikrourazów, które kumulują się w organizmie. I w wyniku tego konie bardzo szybko przestają się nadawać do pracy. Te, które już nie mają siły pracować, są wycofywane z trasy, a na ich miejsce trafiają nowe zwierzęta. Co się dzieje z tymi wycofanymi? Wiele z nich trafia do rzeźni. I tak spirala cierpienia się kręci.

Przerwać ją może tylko likwidacja tej anachronicznej turystycznej rozrywki. Badanie koni z Morskiego Oka jest jednym z elementów naszej walki o zakaz. Wyniki będą jednym z naszych najmocniejszych dowodów w sądzie, w sprawie o znęcanie się nad końmi z naszego subsydiarnego aktu oskarżenia. W tej sprawie czekamy na decyzję Sądu Najwyższego gdzie proces powinien się toczyć.

Chcesz nam pomóc walczyć o konie z Morskiego Oka? Dorzuć 5 zł do tegorocznych badań na jednej z dwóch platform: Pomagam lub Facebook. Kiedy na obu zbiórkach osiągniemy łącznie potrzebną kwotę – wyłączymy obie zbiórki. Zdecydowaliśmy się na skorzystanie z dwóch platform ze względu na różne preferencje darczyńców co do sposobu przekazywania wsparcia.

Podpisz petycję o likwidację transportu konnego do Morskiego Oka.

Skip to content