Święta Bożego Narodzenia nazywane czasem współczucia i dobra, są tak naprawdę wypełnione bólem, strachem, walką i bolesną śmiercią prawie 10 milionów karpi.
W ramach naszej kampanii Krwawe Święta monitorujemy sprzedaż żywych ryb, składamy zawiadomienia do prokuratury, protestujemy pod sklepami, a także podejmujemy rozmowy z największymi sieciami sprzedającymi żywe karpie.
Lata naszej pracy przynoszą wymierne efekty!
W grudniu otrzymaliśmy odpowiedź od sieci Auchan, która zadeklarowała wycofanie żywych ryb z ponad 90% swoich sklepów!
*Pod naszą petycją podpisało się już ponad 53 000 osób!
*W grudniu w mediach pojawiło się 197 informacji na temat sprzedaży żywych karpi i naszej kampanii!
*Zorganizowaliśmy 23 akcje uliczne pod marketami!
*Zasięg postów na naszym fb Bojkotujemy sklepy sprzedające żywe ryby w grudniu wyniósł 2 564 000 !
*Rozdaliśmy 5 tysięcy ulotek na temat znęcania się nad karpiami w marketach!
*Naszą kampanię wsparły w mediach znane osoby, m.in. Maja Ostaszewska, Jacek Braciak, Leszek Stanek, Kinga Rusin.
Po raz drugi sporządziliśmy statystyki z przeprowadzonych kontroli na terenie polskich sklepów i targowisk. Sytuacja w stosunku do ubiegłego roku nie poprawiła się.
W około 64% skontrolowanych sklepów zagęszczenie ryb w basenach było duże bądź bardzo duże, co powodowało niedostateczną ilość tlenu dla dużej ilości ryb w małej ilości wody, a w konsekwencji zły stan karpi. W 62% sklepów ryby pływały przy powierzchni wody, prawdopodobnie przez zbyt niskie stężenie tlenu w wodzie. W 37% sklepów ryby były w letargu i nie reagowały na bodźce, co może wskazywać na wysokie stężenie dwutlenku węgla w wodzie i obecność azotynów. W 55% sklepów karpie miały szeroko otwarty pysk i rozwarte pokrywy skrzelowe, co mogło być spowodowane wysokim stężeniem dwutlenku węgla i niską zawartością tlenu.
W 37% skontrolowanych sklepów ryby były poranione, w 14% miały uszkodzone płetwy. W 21%placówek w basenach z żywymi rybami pływały martwe osobniki, a w 39% ryby pływały bokiem lub do góry brzuchem.
W 40% przypadków na powierzchni wody tworzyła się piana. Wynika to z braku filtracji wody i dużego zagęszczenia zestresowanych ryb. Zestresowane ryby wydzielają znacznie więcej śluzu, który razem z innymi zanieczyszczeniami zbiera się na powierzchni wody i pieni, zupełnie jak szampon.
W 30% sklepów odnotowano sprzedaż żywych ryb w workach bez wody i bez kratek dystansujących, zalecanych przez Głównego Lekarza Weterynarii. Wezwaliśmy Głównego Lekarza Weterynarii do zmiany wytycznych, pozwalających na sprzedaż karpi w workach bez wody z kratkami dystansującymi, bo są one sprzeczne z aktualną wiedzą naukową, zasadami logicznego myślenia oraz przepisami ustawy o ochronie zwierząt . Tymczasem nie dość, że GLW wytycznych nie zmienił, to jeszcze są one przez niemal ⅓ placówek ignorowane, a Powiatowi Lekarze Weterynarii w ogóle nie nadzorują miejsc sprzedaży żywych ryb, więc nikt nie wyciąga konsekwencji za skandaliczne warunki sprzedaży żywych ryb .
W 23% placówek stwierdzono podnoszenie karpi za skrzela, co jest niesłychanie bolesne dla tych zwierząt i niedopuszczalne z punktu widzenia ustawy o ochronie zwierząt. Podnoszenie ryb za płetwy było powszechne w 11% sklepów. Karpiami rzucano w 16% sklepów. 24% placówek przetrzymywało żywe ryby poza basenami w skrzynkach bez wody.
www.krwaweswieta.pl