W ostatnich tygodniach ratowaliśmy życie Niwki i jej maleństwa z likwidowanej stajni. Na miejscu pozostała jeszcze jedna klacz – Śnieżka. Mieliśmy nadzieję, że po nagłośnieniu sprawy zgłosi się do nas ktoś, kto będzie chciał ją odkupić. Niestety zainteresowani są tylko handlarze, dla których najważniejsza jest waga konia.
Śnieżka jest własnością pani Ani, która zrobiła wszystko, aby ocalić swoje stado przed rzeźnią. Pani Anna znalazła się w trudnej sytuacji osobistej, a kłopoty finansowe wymusiły na niej zamknięcie stajni. Tak powstały długi, które musi teraz spłacić i zobowiązania wobec pracowników, które musi uregulować. Konie to jedyny majątek jaki ma, dlatego zmuszona była je sprzedać.
Bardzo dokładnie sprawdzała nowych właścicieli kupujących od niej konie. Wszystkie konie znalazły nowe domy. Wszystkie oprócz Śnieżki. Ta piękna siwa klacz ma ponad 16 lat. Całe życie ciężko pracowała w rekreacji. Gdyby nie problemy finansowe pani Anny na pewno mogłaby zostać w jej stajni do końca swych dni…
Nie pozwólmy Śnieżce zginąć w rzeźni! Jeśli do 15 marca zbierzemy 2900 złotych, ocalimy jej życie. Kiedy trafi pod naszą opiekę będzie miała zagwarantowaną końską emeryturę w fundacyjnej stajni. Prosimy – pomóżcie!
Liczy się każda, nawet najmniejsza pomoc!
Więcej informacji można znaleźć pod numerami telefonów:
biuro 22 349 97 74
Iwona 797 649 508
Dominika 797 649 509