Przed Sądem Rejonowym w Mińsku Mazowieckim zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który znęcał się nad koniem. Zaniedbał chore zwierzę do tego stopnia, że zwierzęcia nie udało się uratować. Sąd skazał mężczyznę na 7 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
W kwietniu tego roku do grupy interwencyjnej Fundacji Viva! zgłosili się mieszkańcy jednej z miejscowości w gminie Halinów. Według nich na posesji ich sąsiada mogło dochodzić do znęcania się nad zwierzętami. Byli oni zaniepokojeni stanem zdrowia kucyka. Przedstawiciele Fundacji, wraz z lekarzem weterynarii i w asyście policjantów, udali się na miejsce. Zastali tam wychudzone i wyniszczone zwierzę, które nie mogło się prawidłowo poruszać. Lekarz weterynarii stwierdził, że koń od dłuższego czasu musiał cierpieć na chorobę kopyt. Właściciel nie leczył kopyt a ich przerost sprawiał zwierzęciu ogromny ból przy każdym kroku. Dodatkowo właściciel trzymał zwierzę na ponad metrowej warstwie gnoju.
Przedstawiciele fundacji odebrali kucyka interwencyjnie i od razu przewieźli do szpitala dla koni. Niestety próby leczenia nie przyniosły skutku i lekarze nie widzieli dla niego innej pomocy niż humanitarna eutanazja.
Widok tego biednego kucyka, który z bólu nie mógł stać, chodzić ani jeść, łamał serce. Konie cierpią w milczeniu, a ich cierpienie, mimo że ogromne, jest często niedostrzegane.
– mówi Ilona Dąbrowska z końskiej grupy Fundacji Viva!
Na tej samej posesji właściciel trzymał również kozy, które były zaniedbane i nie miały nawet kawałka suchej i czystej ściółki. Mężczyzna w żaden sposób nie wyjaśnił swojego postępowania, a zamiast tego groził przedstawicielom Fundacji śmiercią.
Zapadł wyrok
Za znęcanie się nad zwierzętami i groźby pozbawienia życia Sąd w Mińsku Mazowieckim skazał mężczyznę na łączną karę 7 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd brał pod uwagę fakt, że oskarżony był już wcześniej karany, a dotychczasowe kary nie odniosły skutku.
Ten wyrok można uznać za przełomowy, dlatego że w tej sprawie nie było krwi ani bezpośredniej przemocy, a tylko – albo aż – rażące zaniedbanie. Obowiązkiem właściciela było leczyć chore zwierzę, a ten nie zrobił nic. Orzeczona w tym przypadku kara więzienia ma szansę być przestrogą dla innych osób, które zaniedbują swoje zwierzęta.
– mówi Paweł Artyfikiewicz z Fundacji Viva!
Sąd orzekł wobec mężczyzny również zakaz posiadania zwierząt na 2 lata. Wyrok jest prawomocny.