VIVA

Tragedia czterech koni! – Możesz pomóc! Semir, Kasztanka, Źrebaczek i Staruszka są o krok od śmierci! [Już uratowane!]

<b>Semir…</b>
Zima to dla nas czas smutku i zastanowienia. Tak wiele koni straci teraz życie. Tak wielu ludzi pozbędzie się swoich koni, a na wiosnę kupią następne. Ale nie wiedzieliśmy, że ten okrutny los spotka także naszego przyjaciela&#8230;
Semir trafił do naszej zaprzyjaźnionej stajni na rekonwalescencję. Miał w nozdrzach guza, który utrudniał mu oddychanie. Mimo to koń czuł się znakomicie. Na padoku szalał jak źrebak, miał mnóstwo energii i duży temperament. Jego właściciel miał go leczyć. Obawialiśmy się jednak, że nie wystarczy mu zapału, więc zaoferowaliśmy pomoc.
Semir wyjechał jednak ze stajni pod pretekstem kolejnych badań. Nic nie wskazywało na to, że grozi mu niebezpieczeństwo&#8230;<br /> Przypadek sprawił, że wracając do domu, nasza koleżanka wstąpiła do pobliskiego gospodarstwa. Zawsze unikała tego miejsca, zajmuje się ratowaniem koniom życia. Sąsiad, handlarz wywozi koni do pobliskiej ubojni. Na co dzień są dla siebie wrogami. Coś jednak kazało jej tam wejść&#8230;
W stajni stało kilka smutnych koni. Handlarz zapytany o niego, odpowiedział, że ma grypę, stąd ta ropa cieknąca z nozdrzy. Serce jej zadrżało. To był Semir! Podeszła bliżej i niedowierzała własnym oczom. Nie był nawet podobny do tego wesołego, pięknego konia, który stał u Niej w stajni. Jego wzrok pozbawiony był nadziei. Zebra wystawały spod matowej sierści. Z nozdrzy kapała krew&#8230;Nie było wątpliwości. To był on.
Semir ożywił się na chwilę i nie spuszczał jej z oczu. Ona udawała, że go nie zna. Nie mogła mu nawet powiedzieć na ucho, że wróci, że mu pomoże. Nie miała pewności. Nie chciała go okłamać, zdradzić tak jak ukochany pan, którego woził na swoim grzbiecie 3 razy w tygodniu na przejażdżki po lesie. Semir nie walczył, nie rżał. Odprowadził ją wzrokiem i cichutko parsknął jakby chciał powiedzieć dowidzenia, zegnaj&#8230;
Wyszła ze stajni roztrzęsiona. Nie wierzyła w to co przed chwila zobaczyła.
Przecież Semir miał być leczony, przecież oferowaliśmy naszą pomoc! A teraz widzimy go tutaj. W ostatnim miejscu, u pośrednika śmierci. Semir był tak uwiązany, ze nie mógł nawet schylić głowy żeby wykrztusić wydzielinę. To mu zawsze pomagało…W każdej chwili mógł się zacząć dusić. Czy ten koń nie zasłużył przez wiele lat pracy chociażby na godną śmierć?
Kiedy kupujemy konia w biednym gospodarstwie, a wokół właściciela zbiera się liczna gromada dzieci w podartych sweterkach i policzkach czerwonych od mrozu, można mówić o zrozumieniu. Ale ten właściciel wiedział, że istnieje inna alternatywa. Mimo to chłodno skalkulował, że za sprzedaż przyjaciela dostanie jeszcze pieniądze. Jest więcej okrutnych szczegółów tej sprawy, ale nie możemy ich zdradzić dopóki Semir nie będzie bezpieczny. Od śmierci dzieli go zaledwie 12 kilometrów. Kilka oddechów. On tak naprawdę już umiera&#8230;Oby Semir walczył o życie i nie stracił nadziei.
Dostaliśmy tydzień na jego wykup. W rzeźni w Słomnikach konie bije się w poniedziałek i piątek. Ale Semir może nie wytrzymać. Jeśli zacznie się dusić właściciel załaduje go na samochód, który czeka na podwórku i natychmiast wywiezie do ubojni, żeby nie stracić pieniędzy.

<b>Kasztanka…</b>
Obok Semira zastaliśmy piękną, szlachetną kasztankę. Co ona tam robi? Jest młoda, zdrowa, ma jeszcze podkowy na nogach. A na oczach, o ironio, ochraniacz przeciw muchom. To koń przywieziony prosto ze szkółki jeździeckiej! Jak tylko skończył się sezon, tak jak stała, tak spakowano ją do samochodu. Ale zanim ja sprzedano, klacz została tak skatowana, że nie była w stanie stać w transporcie! Handlarz skomentował to tak: "Zajechali konia. Przywiozłem ją na leżąco…" To nie mieści nam się w głowie. Zaglądamy do paszportu, właścicielem konia była kobieta&#8230;
Kasztanka ma zaledwie cztery lata. Ma dobre pochodzenie. Jest szlachetnym koniem rasy małopolskiej. Handlarz wykorzystuje każdą chwile żeby ja utuczyć. Koń pochłania ogromne ilości jedzenia. Jak sam handlarz przyznał – dawkę śmiertelną. Jak widzicie sprawców tej tragedii jest wielu. Handlarz jest tylko pośrednikiem. na rzeź skazują konie ich właściciele. Możemy obiecać, że zrobimy wszystko aby tak szybko nie zapomnieli o krzywdzie wyrządzonej Kasztance.

<b>Staruszka…</b>
W tym samym czasie zostaliśmy wezwani do interwencji. W okolicy Krakowa mieszka obłąkany człowiek, który posiada konia. Klacz jest zachudzona, stara i właściciel nawet jej nie poi. Nie zdążyliśmy zainterweniować. Następnego dnia także i ona pojechała do handlarza. W tej okolicy wieści szybko się rozchodzą&#8230; Klacz jest bardzo agresywna. Kwiczy i nie pozwala do siebie podejść .Na siwym pysku widnieje grymas bólu. Koń ma krzywy zgryz, nawet gdyby chciał, to nie może zmielić łuski i go strawić. Klacz jest tak potwornie chuda, że nie możemy na to patrzeć. Powróz wbija się w jej szyje. Oczy ma przymknięte.
Ta staruszka jest do złudzenia podobna do Fuksa, którego uratowaliśmy prawie rok temu. Fuks niestety odszedł po kilku tygodniach. Nowe życie nie było mu dane na długo. A może tyle wystarczyło by na nowo uwierzyć w człowieka i odejść w spokoju?
To nie nasza rola, rozstrzygać czy warto? Ile ta staruszka jeszcze pożyje? Ile jeszcze podobnych tragedii będzie miało miejsce? Tego nie wiemy. Naszą rolą jest zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby pomóc jak największej ilości zwierząt, a jednocześnie walczyć o nie na gruncie prawa. Czy warto było ratować Staruszka – Fuksa zapytajcie jego opiekuna, który bez zastanowienia wyciągnął pieniądze i przygarnął go do siebie. Znosił wszystkie ukąszenia i wrogie spojrzenia. Wiedział, że to nie jego wina. To w obronie własnej. Przynosił ciepły mesz do żłobu i niczego nie chciał w zamian. Fuks odszedł trzymając głowę na jego kolanach&#8230;.
Czy warto ratować kolejne konie, na to musicie odpowiedzieć sobie sami. Ich los zależy tylko od ludzi.

<b>Źrebak…</b>
Do handlarza trafił także młody źrebak. Przyjechał razem z cielakami. Właściciel zastrzegł sobie, ze sprzeda bydło tylko jeśli razem z nim pozbędzie się także konia. Nie znaczył dla niego więcej niż kilkaset kilogramów mięsa. Ogierek jest szlachetny, zdrowy, wysoki. Ma kształtną głowę i proporcjonalną szyję. Mógłby wyrosnąć na fajnego konia pod siodło. Ale czy on w ogóle jest komuś potrzebny?
Może ktoś z Was szuka konia, który w przyszłości nadawać się będzie pod siodło?
Chciałby patrzeć jak maluch rośnie i wyobrażać sobie cóż to będą razem przeżywać w terenie, gdzie nie pojada, czego nie osiągną&#8230;Może ktoś szuka po prostu przyjaciela?
W swojej działalności musimy dokonywać trudnych wyborów, często zimnej selekcji.
Koni potrzebujących pomocy jest tysiące. Fundacja Viva! oraz ludzie stojący po naszej stronie barykady, mogą pomóc zaledwie części z nich. Ale to jest dla koni jedyna szansa.

Konie musimy wykupić do następnego piątku. Za Semira musimy zapłacić 2 tysiące złotych. Za Kasztankę 3 tys. Staruszka i Źrebak są do kupienia w cenie poniżej 1500zl za konia. To są ceny wyjściowe. Będziemy się oczywiście targować najlepiej jak umiemy.
Będziemy walczyć o te cztery konie!

Prosimy wszystkich o pomoc w uzbieraniu pieniędzy.
Wpłaty można kierować na konto:

Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!
KREDYT BANK S.A.
53 1500 2080 1220 8000 0100 0000

z dopiskiem &#8222; 4 konie&#8221;

Będziemy organizować zbiórki w szkołach w całej Polsce, oraz na terenie sklepu Carrefour w CH Arkadia w Warszawie. Prosimy wszystkich o przyłączenie się do akcji!

Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt: mailto:ratujkonie@gmail.com tel. 0-603-791-021
Skorzystamy z każdej możliwej formy pomocy.
<b><font color="#ff0000">
Akcja ratunkowa czterech koni zakończona! Wszystkie konie zostaly wykupione i przewiezione do naszej stajni. Semir i Staruszka są w stanie cieżkim, walcza o zycie. Konie sa pod stala opieka lekarzy weterynarii. Kasztanka i Zrebak znalazly juz nowych opiekunow.Ich zyciu nie zagraza juz niebezpieczeństwo. Fotorelacja i wiecej info juz wkrotce! Na razie zapraszamy na forum http://vegie.pl/topics81/2021.htm </font></b>
<br><br />Więcej zdjęć -> http://vegie.pl/topics81/2021.htm
Film YOUTUBE -> <a href="http://www.youtube.com/watch?v=L6UYcURzRWI" target="_blank">www.youtube.com/watch?v=L6UYcURzRWI</a>
<br>

Skip to content